Nurkowanie i wyrównywanie ciśnienia w uszach

Pomimo, że dopiero zaczynam swoją przygodę z nurkowaniem, jestem w trakcie kursu OWD, i jak do tej pory najgłębiej byłem na zaledwie 7 metrach, to jakoś dziwnie stresuje mnie myśl o wyrównywaniu ciśnienia na większych głębokościach. Może dlatego, że gdy rok temu zaliczyłem intro w Egipcie nieumiejętnie przedmuchiwałem uszy (nikt mi nie powiedział jak to robić poprawnie) przez co miałem z tym mały problem i to teraz pokutuje. Czytam na ten temat tam gdzie uda mi się cos znaleźć i ostatnio trafiłem na kilka interesujących wskazówek, których nie omieszkam przetestować przy najbliższej okazji. Żeby mi to nie umknęło, a być może także komuś innemu taka wiedza się przyda, krótko opiszę technikę jaką na dniach wypróbuję.
Typową metodą wyrównywania ciśnienia jest tzw. Manewr Valsalvy, który polega na nabraniu powietrza do płuc, zaciśnięciu nosa i wydmuchaniu powietrza przez uszy (policzki pozostają ściśnięte, a nie nadmuchane). Ta metoda działa u mnie raczej bez większych problemów, przynajmniej jak do tej pory, ale jest jeszcze inna, która ponoć bywa skuteczniejsza.
Manewr Frenzel’a polega on na zamknięciu strun głosowych mniej więcej tak jak to się dzieje gdy podnosimy jakiś ciężar. W tej metodzie nabieramy powietrza do płuc i zaciskamy palcami nos, ale także układamy język w takiej pozycji jakbyśmy wymawiali literkę "K" (tylna część języka jest przyciśnięta do podniebienia). W takiej konfiguracji wydmuchujemy powietrze przez uszy. Policzki oczywiście także pozostają ściśnięte jak w manewrze Valsalvy. Metoda ta została opracowana czy też wymyślona podczas II wojny światowej przez pilota Luftwaffe Hermana Frenzel’a. Rzekomo jest bardzo skuteczna, niejednokrotnie skuteczniejsza od standardowego manewru Valsalvy. Ponuramy zobaczymy 🙂