18 czerwca 2014

Zakrzówek. Nadchodzimy ;)

Za kilka dni trzeci wyjazd nad (pod) wodę i prawdopodobnie ostatni w ramach kursu OWD.
Wszystko wskazuje na to, że pojedziemy w nieco większym składzie niż dotąd, ale to dobrze bo poznamy innych nurasów, z którymi pewnie nie raz przyjdzie nam nurkować.
Jak się okazuje nurasy są wszędzie. Przed chwilą znalazłem na fejsie profil jednego z moich sąsiadów, który za tydzień ma zamiar jechać z Leonem i innymi nad Hańczę. Miło 🙂 Ja pomimo, że też mam ochotę pojechać, to jednak nie będzie mi to dane. Maja ma imprezę urodzinową, a są pewne priorytety więc sorry, ale innym razem.

Tymczasem za trzy dni powalczymy na Zakrzówku i jeśli nic się nie wydarzy, to wezmę ze sobą pożyczoną kamerkę GoPro i ponagrywam trochę materiałów wideo. Będzie pamiątka, a przy okazji przetestuję jej możliwości. Prawdopodobnie niebawem pojawi się jej najnowsza wersja GoPro 4, na którą mam chrapkę, ale najpierw chcę wziąć sprzęt do ręki i sprawdzić co tak naprawdę potrafi. Jeśli uda się coś nagrać to film, lub raczej jego fragment na bank tu wyląduje.

Tymczasem mój partnur Andrzej już się pięknie doposażył. Ma od wczoraj własną piankę, skrzydło xDeepa i nawet automat, także powoli acz skutecznie przeobrażamy się z nurasów i obaj mamy z tego wielką frajdę. Trochę ta przyjemność nas kosztuje, ale z drugiej strony dlaczego na stare lata człowiek nie ma sobie zaserwować odrobiny radości 🙂 Ja jestem przeszczęśliwy i Andrzej widzę, również.