4 grudnia 2012

Wycinka Xenii

Powyżej zdjęcie już po zabiegu ponieważ dziś bez wcześniejszego planowania odbyły się małe "żniwa" w baniaku. Przede wszystkim pozbyłem się sporej ilości Xeni, która dokonała inwazji skał baniaka. Koral bardzo przyjemny z uwagi na pulsujące polipy, ale niestety rozrasta się w zatrważającym tempie zagłuszając inne koralowce. Ta cecha (inwazji) decyduje o tym, że znaczna część akwarystów w ogóle nie decyduje się na wpuszczenie tego stworzenia do zbiornika. Ja zaczynam tego żałować, bo w tej chwili koral ten zaczyna się robić kłopotliwy przynajmniej w moim zbiorniku. Nie wiem czy są jakieś sposoby (poza sianokosami) kontroli rozrostu tego koralowca. Teraz pozbycie się go z akwarium chyba nie będzie już możliwe. Musiałbym wyjąć całą skałę ze zbiornika i każdą z osobna bardzo dokładnie oczyścić. Nie chce mi się w to bawić. Każde "sianokosy" w konsekwencji niewiele dają i szybko koral odrasta. Najwyraźniej ma u mnie mocno sprzyjające warunki.

Jeśli dobrze pamiętam Xenia to mój pierwszy koralowiec zakupiony jeszcze do pierwszego baniaczka (nano-reef’a 30 l). Koralowiec prawie niezniszczalny 🙂